sobota, 8 stycznia 2011

Christina Aguilera - najpierw kiczowate stroje, potem ślicznotka, a na koniec - sztuczna gwiazda!

Wstyd i hańba. Gdy Christina mianowała się na X-Tinę, nikogo nie dziwiły jej kiczowate stroje i makijaże. Ale - wow! - piosenkarka przeszła kilka lat temu metamorfozę! Nagle można było dostrzec jej naturalną urodę i styl. Wszyscy fani wokalistki wierzyli, że utrzyma tą formę na wiele lat. Jednak rozśpiewana gwiazda nas rozczarowała. Bardzo często mocno się maluje (zwłaszcza szminką i zbyt ciemnym pudrem i podkładem - ble!) oraz chodzi do solarium... Wygląda coraz bardziej kiczowato. Oby powróciła do niedawnej formy!
ROK 2004 - wyjątkowy kicz!
ROK 2010 początek - tutaj wygląda przepięknie!!!! Delikatny makijaż, świetna fryzura! Pięć plus.
ROK 2010 wrzesień - coś strasznego i sztucznego. Fryzura jak peruka, nadmiar makijażu i zdecydowanie przedłużona wizyta w solarium oszpeciły urodę Christiny (patrz fot. powyżej).

2 komentarze:

  1. och na pewno ona pragnie być solarką przecież to wygląda tak estetycznie

    OdpowiedzUsuń
  2. och ja jestem fanką christinki w jej nowym luku, jest extra.I low ją !!!!
    XOXOXOX big kis
    pati

    OdpowiedzUsuń